czwartek, 30 maja 2013

Słodko różowe

Mani z wykorzystaniem naklejek po które sięgam zawsze gdy chce ozdobić paznokcie, a nie mam na to zbyt dużo czasu. Naklejki są w formie tzw. 3D, ładnie trzymają się paznokci, wystarczyła jedna warstwa top coatu aby je utrwalić. Kosztują 2,30zł i można podobne dostać tu.  Różowa baza to lakier Flomar nr 121 - kryje przy dwóch warstwach, schnie dosyć szybko.
;)

piątek, 17 maja 2013

GR Holiday nr 62

Nowość firmy Golden Rose - Holiday Nail Color czyli lakiery o wykończeniu piaskowym. Skusiłam się na dwa numerki, dziś pokazuje nr 62. Lakiery kosztują 12,90zł. Producent nie zaleca używać bazy pod lakier ani oczywiście na niego, ja jednak tak intensywne kolory zawsze nakładam na bazę tak też zrobiłam w tym wypadku. Holiday nałożyłam w dwóch cienkich warstwach i dodałam taki mały akcent. Lakier wysycha bardzo szybko więc jest to super opcja gdy się śpieszymy, a chcemy by nasze paznokcie były pomalowane. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej serii, trochę nie odpowiada mi pędzelek - mogli go troszkę zaokrąglić jak w serii Rich Color ale nie jest źle. Lakiery piaskowe jak najbardziej do mnie przemawiają i czekam na jakieś promocje GR żeby dokupić inne kolory.
;)

wtorek, 7 maja 2013

Gąbeczka do makijażu; myjka; tanie pędzelki

Od kilku tygodni do nakładania podkładu najczęściej używam gąbki do makijażu. Zamówiłam ją sobie w ramach współpracy z firmą Promoto. Kosztuje 12,99zł, możemy ją kupić tu. Jest to tańszy odpowiednik osławionego "Beauty Blendera" z którym przyznam nie miałam do czynienia i wydaje mi się, że nie będę miała gdyż w zupełności wystarcza mi bezmarkowa gąbeczka. 
Podkład nakłada się zmoczoną gąbeczką i tak też robię, większą końcówką stempluje prawie całą twarz, natomiast końcówką nakładam korektor pod oczy. Taka aplikacja bardzo przypadła mi do gustu, podkład jest nałożony równomiernie, nie ma widocznych smug, efekt jest naturalny. Jak widać na zdjęciach są widoczne ślady użytkowania, o ile zwykłe podkłady ładnie się zmywają, z cięższymi typu Revlon czy mineralnymi może być troszkę problem przez co gąbka nam się zabarwi. Powinno się ją myć zaraz po użyciu, zdarzyło mi się kilka razy z braku czasu tego nie zrobić. Pozatym gąbeczka nie zmieniła kształtu, nie zmechaciła się i jak narazie utrzymuje się bez zarzutu. Jest miła w dotyku i zwarta, nie wydaje mi się żeby wnikało w nią dużo podkładu. Zdarzało mi się wcześniej używać zwykłych, lateksowych gąbeczek do makijażu ale nie byłam z nich zadowolona - piły podkład jak szalone i ciężko było się nimi posłużyć ze względu na nieporęczny kształt w przeciwieństwie do opisywanej gąbki. Podsumowując mogę stwierdzić, iż ja jestem bardzo zadowolona ale czy miłośniczkom Beauty Blendera ten produkt przypadnie do gustu tego nie wiem.

Kolejnym przydatnym gadżetem, który wpadł w moje ręce jest myjka do twarzy. Kosztuje kilka złotych i chyba aktualnie nie ma jej w aukcjach firmy. Do mycia twarzy jej nie używam ponieważ struktura myjki mnie nie przekonała, jest twarda i nieprzyjemna w dotyku, drażni moją skórę. Świetnie natomiast sprawdziła się do mycia pędzli do makijażu, do tej pory robiłam to w dłoniach ale szampon/płyn do ich mycia przelewał mi się przez palce, musiałam go wciąż dolewać, nie lubiłam tego robić. Dzięki myjce czynność ta stała się przyjemna i wygodna, myjka dobrze trzyma się w dłoni dzięki uchwytowi, wypustki na niej szybko domywają pędzle, jest wykonana z silikonu. Polecam gadżeciarom.

Na koniec dwa pędzelki, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że tanie nie znaczy złe.Większy do kupieniu tu za 2,49zł i mniejszy tu za 3,50. Większy służy do nakładania masek i wciąż się sobie dziwię jak ja mogłam wcześniej go nie mieć. Posiadaczki długich paznokci wiedzą o czym mówię, bo wcześniej nakładanie masek, szczególnie gdy miałam je nakładać ze słoiczka kończyło się tym, że pod moimi paznokciami znajdowała się ich znaczna część. Pędzelek wykonany jest ze sztucznego włosia, bardzo szybko się go myje i nakładanie maseczek przy jego użyciu jest banalne, łatwiej nałożyć jednakową warstwę, cienką, grubszą w zależności od potrzeby. Mniejszy pędzelek służy mi do nakładania korektora punktowo, jest bardzo zwarty i mięciutki, świetnie nadaje się szczególnie do tych gęstych korektorów w wosku. Pewnie dobrze sprawdziłby się też do nakładania pomadki, błyszczyka.
Jeśli kiedyś będziecie zamawiać coś u sprzedawcy Promoto powołując się na mój blog możecie liczyć na miły gratis.
;)

czwartek, 2 maja 2013

Lilac

Ostatnio nie szaleje z wzorami na paznokciach. Dopada mnie zdobieniowe lenistwo dlatego dziś jeden z najprostszych mani do wykonania, prostych ale cieszących oko. Baza to Rimmel nr 170 "lively lilac", a na końcówkach Golden Rose Jolly Jewels nr 103 plus oczywiście top coat. Z tymi paznokciami mam zamiar spędzić długi weekend (o ile mi się nie znudzą), nie zajmując się niczym:) A jak u Was nastroje, rozpalacie grilla?:D
;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...