Naszła mnie dziś wielka ochota na wzór panterkowy. Wiem, że panterki w ostatnim czasie było aż, za nadto ale u mnie jest dopiero po raz drugi. Baza to essence z ostatniej limitki Crystalliced LE 05 Frosted Champaign, krycie po trzech warstwach, schnie szybko. Jest to taki prawie biały z malusieńkimi drobinkami, które po nałożeniu top coatu przestały być widoczne.
Co do top coatu to użyłam Color Club Clear Top Coat, który wygrałam w rozdaniu u hatsu; gęsty co szczególnie sprawdza się gdy mamy coś bardziej odstającego od płytki paznokcia, szybko wysycha i dobrze utwardza- czego chcieć więcej. Wzór odbiłam z blaszki Konad m57 i kilka łatek zamalowałam złotym lakierem.
Czy Was też dopadło niedzielne lenistwo? U mnie jest leń do kwadratu, a wnisokowanie statystyczne wciąż czeka..
;)