Recenzja - Golden Rose Magnetic Nail Lacquer nr 11

Przyznam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam efekt lakierów magnetycznych byłam dość sceptycznie do nich nastawiona - coś nowego ale nie oszalałam na ich widok. Pierwszy zestaw kupiłam firmy essence ale okazał się jak dla mnie bublem, ciężko było nim cokolwiek namagnetyzować, magnes był za mały dla moich paznokci, próbowałam kilka razy ale za każdym razem efekt był koszmarny. 

Jakiś czas temu dostałam maila od firmy Golden Rose z możliwością nawiązania współpracy, zgłosiłam swój blog, a za niedługi czas wypełniałam już ankietę w której w jednym z punktów można było sobie wybrać dowolny kosmetyk - postawiłam o dziwo na lakier magnetyczny dlatego, że chciałam przekonać się jak w końcu jest z tymi magicznymi lakierami. Co prawda prosiłam o gwiazdkę, a dostały mi się paski ale i tak ucieszyłam się z możliwości przetestowania produktu. 

Zestaw Magnetic składa się z lakieru 11 ml u mnie jest to numerek 11 oraz magnesu. Magnes jest duży i na pewno będzie odpowiedni dla każdej długości paznokci. Postępowałam wedle wskazówek producenta:

1. Nałożyłam na paznokcie grubą warstwę lakieru.

2. Szybko zbliżałam magnes do pomalowanej płytki do bardzo bliskiej odległości i odczekiwałam kilka sekund. Dodałam jeszcze bazę pod lakier.

Z efektu końcowego byłam bardzo zadowolona. Już za pierwszym podejściem wyszły ładne, magnetyczne wzory. Magnetic podbił moje serce.

Co do technicznych spraw - jedna warstwa daje całkowite krycie, nie musi nawet być ona bardzo gruba, czas schnięcia jest bardzo szybki - nie potrzeba w tym wypadku żadnych przyśpieszaczy. Pędzelek oceniam na bardzo dobry, konsystencja przyjemna w aplikacji. Lakier cudownie prezentuje się w słońcu, idąc z nim na miasto cały czas zerkałam na paznokcie:D Jeśli chodzi o trwałość nie jestem w tej kwestii ekspertką, lakier nosiłam około trzy dni dodatkowej warstwy nawierzchniowej, przy intensywnym sprzątaniu/myciu naczyń pod koniec widać było już starte końcówki.

Magnes daje nam możliwość tworzenia kilku rodzai magnetycznych wzorków. Najprostsze to ukośne paski od lewej do prawej lub odwrotnie trzymając magnez równolegle lub prostopadle do paznokcia tak jak pokazuje to niżej. Można też stworzyć paski pionowe lub poziome ale tych jeszcze nie udało mi się zrobić,  wystarczy lekko skrzywić magnes w nieodpowiedni sposób na którymś z paznokci i już wychodzą ukosy. I tak najbardziej podobają mi się ukośne paski.

Zastanawiałam się czy można magnetyczny lakier wykorzystać do jakiegoś zdobienia. Wydaje mi się jednak, że magnetic najlepiej prezentuje się solo. Sam w sobie jest na tyle atrakcyjny, że nie trzeba go ulepszać. No ale ...:D ja jednak musiałam coś z nim zrobić: 

Golden Rose Magnetic Nail Lacquer możemy kupić tu za cenę 16,90zł. Od pierwszego maja można skorzystać z promocji i kupić go za 13,50. Myślę, że się pokuszę, bo chciałabym mieć jeszcze motyw gwiazdy.

Dziękuje firmie Golden Rose za możliwość zrecenzowania lakieru.