Wiem, że pewnie lakier jest Wam dobrze znany, ja jednak chciałam go uwiecznić na swoim blogu:) Jeden z najładniejszych z kolekcji Jolly. Lakier nałożyłam na warstwę białej bazy Bell i zamiast zwykłego topu użyłam wersji matującej firmy Elf. Wcześniej nosiłam go bezpośrednio na odżywce w dwóch warstwach, końcówki były lekko widoczne ale lakier prezentował się równie ładnie.
Podczas swojej ostatniej wizyty w sklepie Golden Rose (swoją drogą ceny wróciły do normy, nie wiem czy pamiętacie ale narzekałam na znacznie zawyżone ceny w punkcie z kosmetykami GR w moim mieście, nie wiem na ile było w tym mojego udziału ale dostałam wtedy odzew od firmy GR i przy następnych zakupach w owym sklepie ceny lakierów spadły); zostałam poinformowana od Pani ekspedientki, że w lutym szykują się jakieś przeceny na tę serię z czego jestem zadowolona, bo chętnie przygarnę jeszcze ze dwa numerki.
Jakie są wasze faworyty z tej serii? U mnie zdecydowanie jest to 103, który pokazywałam tu, dzisiejszy 115 i 106, który pokaże w najbliższym czasie - nie miałam go jeszcze na paznokciach ale jest pierwszy w kolejce:) Pewnie dokupię jeszcze 109 ale poczekam na promocje:D
;)
ładny wzorek
OdpowiedzUsuńnie widziałam go jeszcze w tej wersji, muszę przyznać, że boski! :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię- sama miałam pomysł, żeby potraktować go matem :)
OdpowiedzUsuńmój faworyt z JJtek to 105tka!
W takiej wersji, podoba mi się najbardziej ;))
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńładnie :) bardzo lubię ten lakier :)
OdpowiedzUsuńchciałabym w końcu kupić sobie jakiegoś Joly Jewelsa
OdpowiedzUsuńKurcze, tyle razy go widziałam na blogach, chyba najbardziej kultowy lakier z tej serii, a do mnie jakoś nie przemawia. Ja posiadam kolory 104 i 116. Do tego bardzo spodobały mi się jeszcze 103,108 i 112.
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z wiosną jest taki wesoły i kolorowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, właśnie ten i jeszcze jeden podobny (pastelowa baza, różnokolorowy brokat) najbardziej podobają mi się z tej serii. Takie nietypowe są.
OdpowiedzUsuńŚwietna reakcja firmy na twoją notkę.
Piękny ten lakier jest ;))
OdpowiedzUsuńJeśli będzie promocja to pewnie i ja się skuszę! :D Hmm.. ten mat ledwo widzę tak na prawdę :D Pewnie te "pierdółki" zanurzone w lakierze tak się świecą, że mat przyćmiewają. Ta seria lakierów na prawdę im się udała. Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńśliczności:D
OdpowiedzUsuńWszędzię kuszą tą serią... grrrr:) nie umiałabym się chyba zdecydować na jeden. Bardzo fajny. ;)
OdpowiedzUsuńz matowym topem wygląda chyba jeszcze lepiej
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ten lakier :) chyba odwiedzę sklep Golden Rose :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie połączenie z matem :) Świetne są :)
OdpowiedzUsuńcudowny jest :)
OdpowiedzUsuńsłodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
M
uroczo to wygląda! kojarzy się z jakąś taką imprezą z konfetti i serpentynami :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i to bardzo:D
OdpowiedzUsuńEj no -przecudnie! :)
OdpowiedzUsuńZnowu kuszenie JJ :) Pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńW takiej wersji mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten numerek!
OdpowiedzUsuńSłodki cukierek, a ta jedna warstwa wygląda bardzo ładnie. :)
U mnie w mieście lakiery z tej serii są dostępne tylko w jednym punkcie a ich cena to 9,80zl.
OdpowiedzUsuńTak poluję na ten właśnie lakier i nie mogę go u siebie dostać... najlepszy ze wszystkich JJ :)
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł ze zmatowieniem tego brokatu! :) Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńheh, mój też nie jest skory do spacerów bo też wolałby poleżeć po pracy:) ale jak tylko zrobi się cieplej to na pewno zmienie mu ten nawyk:)
OdpowiedzUsuńZ tej serii wszystkie lakiery mi się podobają!:)
OdpowiedzUsuńWersja naprawdę urokliwa ;)
OdpowiedzUsuńAlez śliczne :)
OdpowiedzUsuńCukierkowy, wygląda niczym Candy Lacquer - Snow Bunny. :)
OdpowiedzUsuńw wersji matowej wygląda super, ale pewnie znowu będę mieć to samo... lakier strasznie mi się podobał, kupiłam, pomalowałam i - lipa! wygląda na moich paznokciach strasznie. chyba zwyczajnie nie potrafię nosić bieli, nawet z takim dodatkiem koloru... niemniej u ciebie wygląda cukierek pudrowy :)
OdpowiedzUsuńa jeśli o krem vichy normaderm chodzi, to u mnie się nie rolował, ale to i tak nie daje mu forów przy wysuszeniu. jedynym kosmetykiem, który mam i używam codziennie, jest micel vichy. rezygnuję jednak z dalszego poznawania marki - mam jeszcze w zapasie ten żel/peeling/maskę, którą będzie trzeba zmęczyć, ale aktualnie zachwycam się żelem svr do cery trądzikowej, który póki co sprawuje się nawet na mojej przesuszonej skórze świetnie :) niestety cena równie niezachęcająca...
pozdrawiam, A
Bardzo ciekawa stylizacja! Dziękujemy i życzymy kolejnych inspiracji z produktami marki Golden Rose:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda w takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńlubie tego typu lakiery tylko później mam problem z ich zmyciem :)
OdpowiedzUsuńzapraszam może u mnie jakieś ciekawe inspiracje znajdziesz :) nailmadebykate.blogspot.com
takie cukierkowe i bajkowe :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt ja niestety gdzie kupuję te lakiery nie trafiłam na ten numerek;(
OdpowiedzUsuń