Za radą hatsu udałam się do Natury po zestaw SOS aby pomóc swojemu nadłamanemu paznokciu. Niestety nie znalazłam tam tego produktu. Dla polepszenia humoru wstąpiłam do Rossmanna i kupiłam dwa nowe lakiery Wibo.
Pierwszy to nr 362 o kolorze kojarzącym mi się z miedzią. Drugi nr 349- złoto samo w sobie.
Poniżej pierwszy test lakierów. 362 kryje dobrze po dwóch warstwach, gorzej jest z tym jaśniejszym 349- krycie przy trzech naprawdę grubych warstwach.
Po wrzuceniu lakierów do koszyka zatrzymałam się jeszcze przy regale z pilnikami i tipsami. Ku mojej radości dostrzegłam zestaw który mnie zainteresował:
Był dosyć drogi, bo kosztował 22,00zł ale myślałam tylko o tym, że pomoże mi uratować paznokcie:)
W skład zestawu wchodzi najzwyklejszy klej do tipsów oraz łatki do nadłożenia. Podobno mając taki klej za łatki może posłużyć saszetka z herbaty ekspresowej ale wolałam nie eksperymentować.
Tak wyglądał mój mały paznokieć przed nadłożeniem produktu. Jak widać złamał się w takim miejscu, że musiałabym skrócić pazurki do zera, a trochę bym nad tym ubolewała, bo nawet nie pamiętam kiedy nie miałam ich długich.
Tu widać wyciętą łatkę, przyłożoną na złamane miejsce. Oczywiście pokryłam to klejem i nałożyłam jeszcze dwie mniejsze ale byto to chyba zbyteczne.
A tu po wyschnięciu kleju i lekkiemu spiłowaniu, trzyma się bardzo mocno i nie jest jakoś drastycznie widoczne. Jest to o wiele lepsza metoda niż ta na serwetkę/chusteczkę, bo nie trzeba zmieniać takiego "opatrunku" przy każdym malowaniu paznokci i trwałość o stokroć lepsza.
;)
Moje paznokcie chamsko łamią się tak samo jak twój ;)
OdpowiedzUsuńMoje azurki zawsze pękaja na samym dole i na samym środku :)
OdpowiedzUsuńA na mnie ta metoda z chusteczką nie działa, klej nie chce wyschnąć-.-
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś jednak zestaw do łatania :)
OdpowiedzUsuńJak kiedyś trafisz, to jedwabne łatki z essence sobie kup, bo mają delikatniejszy splot z tego co widzę na zdjęciach (chociaż nie wiem jak w powiększeniu by wyglądało) :)
Już pisałam, że mam na paznokciu 2 tygodnie, ostatnio znowu tylko klejem przejechałam i wyszlifowałam, bo jednak przy zmywaniu klej trochę się rozpuszcza.
Dobrze wiedzieć o tym wynalazku. Chyba będzie trzeba spróbować. Płatki essence nie dawały rady..
OdpowiedzUsuńoba lakiery są super! :)
OdpowiedzUsuńPlasterki na złamane paznokcie są świetne, ja mam z Essence, zawsze pomagają i są niewidoczne :)
mam nadzieję, że opatrunek wytrzyma i paznokcie pozostaną piękne i długie
OdpowiedzUsuńJej fantastyczne te lakiery, muszę się przejść do Rossmanna, o plasterkach na złamane paznokcie nigdy nie słyszałam ale świetny patent!
OdpowiedzUsuńPrzy następnym złamaniu będe pamietać o takim zestawie ;)
OdpowiedzUsuńHahaha śmieszne. teraz się tylko zastanawiam nad tą herbatką. Tylko jak to zrobić, aby to było higieniczne.
OdpowiedzUsuńo kurcze nie wiedzialam ze takie siateczki isnieja na paznokcie dobry bajer:)
OdpowiedzUsuńpaznokcie długie ja bym nic nie zrobiła z takimi:(
Fajne lakiery :D
OdpowiedzUsuńI ten zestaw do ratowania paznokci jest naprawdę przydatny ^^
sprytne :D
OdpowiedzUsuńkurcze, taki zestaw ratunkowy:p bardzo by mi się przydał, bo ciągle łamią mi się paznokcie. Czy wystarczy w takim razie, że kupie klej do tipsów? i będę używac torebeczki od herbaty jako "plastra"??
OdpowiedzUsuńPrzydatny taki zestawik.Nie wiem czy mialas okazję już widzieć , ale w tesco na wysepce jest teraz nowe stoisko z akcesoriami do paznokci i mają kilkanaście płytek do wzorków po 5zł sztuka...także ja zamiast na all, udam się tam na zakupy. Meczy mnie frezerka , ale mają tylko z Mercedesa za 270zł...
OdpowiedzUsuńFajny ten zestaw ratunkowy dla złamanych paznokci :) muszę sobie taki sprawić :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna rzecz takie łatki :)
OdpowiedzUsuń>lolita76548- chodzi raczej o niezużytą torebkę, łatka nie styka się ze skórą tylko paznokciem
OdpowiedzUsuń>Wera- ja sobie radzę, sprzątam, gotuje i jest ok:)
>annawanna- myślę, że powinno się sprawdzić ale sama nie stosowałam
ok, dzięki za odp:) w takim razie zaopatrzę się w klej do tipsów i będę jakoś ratować moje połamańce, może kiedyś uda mi się zapuścić taaaakie długie jak Twoje=)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o takiej metodzie ratowania paznokci :) całkiem ciekawe, chociaż ja nigdy takich długich nie mam, więc nie ma czego ratować.
OdpowiedzUsuńSuper lakier :)
OdpowiedzUsuńZestaw też fajny, ale mam 3 z essence. Więcej mi ich nie potrzeba :)
Fajny ten zestaw do łatania. Przydatna rzecz dla właścicielek długich paznokci :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała takie pazurki jak Ty też za nic bym ich nie ścięła:) Prawdę mówiąc, to nawet nie wiedziałam ze takie zestawy SOS istnieją. Profesjonalnie to zrobiłaś-jest prawie niewidoczne. Lakiery ładne, ale osobiście nie gustuję w takich z perłowymi drobinkami:)
OdpowiedzUsuńładny lakier:)
OdpowiedzUsuńciekawy ten zestaw
pierwszy lakier mi się nie podoba, wygląda trochę jak sraczka bez obrazy za to drugi bardzo ładny.kiedyś widziałam ten zestaw s.o.s z Essence ale nie kupiłam a teraz pomyśleć jakie szpony bym miała dzięki niemu.
OdpowiedzUsuńHaha, ciekawy zestaw - jeszcze takiego czegos nie widzialam :P
OdpowiedzUsuń