Jeśli chodzi o frenche to tak sprawa wygląda u mnie. Lubię ale nie szaleje na ich widok, klasyczny biały french rzadko u mnie gości, częściej jakiś kolorowy. Co do linii frencha widomo, że najłatwiej zrobić go po linni prostej i myślę, że taki pasuje do paznokci tzw. kwadratowych, przy migdałach lepiej wygląda bardziej uśmiechnięty french- kwestia gustu jak wszystko.
Przy wykonaniu tych paznokci pomogłam sobie cienkim pędzelkiem do namalowania czarnej zaokrąglonej linii, potem już większym domalowałam resztę, następnie lakierem Bell do french nr 05 zamalowałam tylko tą część paznokcia powyżej czarnej linii- nie chciałam utracić czarnego koloru. Gwiazdko- kwiatuszki są to takie mini materiałowe ozdoby bez kleju, przymocowałam je na top coat. Pierwsze zdjęcie z wykończeniem błyszczącym, dwa poniższe matowym.
;)
Nawet nie wiem, która wersja lepsza, bo całość matowa bardzo fajnie wygląda, ale też podoba mi się bardzo ten Bell w wersji błyszczącej ;) Fajny pomysł na frencha :)
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nawet fajnie to wygląda, jednak ja chyb ajednak wolę zwyłky french.
OdpowiedzUsuńGenialny!
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładny manicure :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł i ślicznie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie :) Rzadko kiedy widuję czarne paski zamiast białych, ale o wiele lepiej to wygląda, zwłaszcza jeśli chodzi o dzienne zestawienia strojowe. Jeśli jednak chodzi o uroczyste wyjście to stawiam na french z białymi paskami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i świetne kwiatki : )
Ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :) Z połyskiem chyba bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŁadnie:) Ja właśnie zdecydowanie wolę uśmiechnięte frencze:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny french :) gdybym miała dłuższe paznokcie to chętnie bym taki zmalowała :)
OdpowiedzUsuńz połyskiem lepiej :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło! obie wersje wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
MadameBijou
Super. Te uśmiechnięte frenche są o wiele ładniejsze. Jeszcze te kolorki. Bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńSuper:) mnie też się bardziej podobają udziwnione wersje frencza :D
OdpowiedzUsuńdobrze, ze zaczęłaś wykonywać zdobienia "od ręki", stempelki już troszkę przestawały być ciekawe...:) Pazurki ładne, jednak ja zrobiłabym nieco krótszy french i nie dawałabym jasnego lakier, postawiłabym na kilka warstw utwardzacza, ale każdy robi według własnego uznania oczywiście:)
OdpowiedzUsuńwow, genialne! :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać malowane paznokcie, do tego jakieś ozdoby. Powiem Ci, że szukałam jak zwykle jakiś ładnych zdobień i trafiłam na Twój blog, powiem jedno, nigdy nie widziałam tak prześlicznie ozdobionych paznokci, są cudne. Widać dużo serca w nie wkładasz, przepiękne !! :)
OdpowiedzUsuń