środa, 1 lutego 2012

Przerywnik paznokciowy czyli kilka słów o zapachowym kominku

Tak prezentuje się mój zestaw kominkowy w który zaopatrzyłam się w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
1. Woski Yankee Candle. Kupiłam ze względu na liczne pochlebne komentarze na ich temat. Jest bardzo duży wybór ciekawych zapachów. Ciężko się na coś zdecydować. Cena to ok. 6zł za sztukę. Faktycznie zapachy mają niesamowite, nawet przesyłka pomimo zapakowania pachniała bardzo intensywnie. Trzymam je w szafie przez co przy każdym otworzeniu jej czuć miłą woń. Wykrusza się mały kawałek i wsadza do kominka. Minus jaki zauważyłam to to, że po kilkunastu minutach palenia czuć coraz mniej aromatu wosku, a coraz więcej nieprzyjemnego zapachu wosku. Czas utrzymywania się aromatu- średni.

2.Olejki zapachowe kupione w stacjonarnym sklepie w moim mieście, cena również 6,00zł. Wlewam go do kominka bez wody, zapach bardzo intensywny, szybko się wypala ale pozostaje w pomieszczeniu na bardzo długo- nawet dwa dni ale oczywiście po wywietrzeniu pokoju znika. Dopiero przy robieniu zdjęć zauważyłam, że kokos w środku okazał się kawą, a zastanawiałam się podczas jego palenia dlaczego ten kokos pachnie jak kawa:D 
 3. Olejki zapachowe z Niemiec. Można podobne kupić chyba w Polsce. Wlewam kilka kropel rozcieńczonych z wodą, podczas podgrzewania woda wyparowuje wraz z zapachem. Bez wody olejek się pali dlatego trzeba też uważać żeby woda całkiem nie wyparowała. 

4. Kominek- kupowałam na szybko, taki zwykły za 5,00zł ale jestem z niego zadowolona, nieduży i wygodny. Dobrze, że ma rączkę, bo można go przenieść gdy jest gorący. 


 













Czy Wy też palicie w swoich kominkach w zimowe wieczory? 
;)

20 komentarzy:

  1. W jedynym kominku w jakim teraz pale, to w tym ogromnym który stoi w salonie, brrr u mnie -23 stopnie... A ten zapachowy całkiem mi się podoba, bo świeczki zapachowe nie dają w ogóle zapachu.. tylko nie mam pomysłu gdzie taki kominek kupić :( zapraszam do mnie, u mnie kolekcja davida beckhama dla h&m

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie kominki to też lubię:) Wczoraj siedziałam przy takim z herbatką z wiśniówką i było bardzo przyjemnie:)

      Usuń
  2. Mój stary kominek pewnie lezy na strychu u rodziców. A ja zazwyczaj używam zapachowych świeczek i patyczków uwalniających zapach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kocham woski Yankee Candle! Z tym że ja ładuję od razu cały do mojego kominka- a raczej... stojaczka xD bo mój kominek zrobiony jest głównie z drutu i szkła- na dole podstawka na podgrzewacz, a nad tym zawieszony szklany talerzyk na wosk.
    Kiedy wsadzam całe, pachnie intensywnie przez baaaardzo długi czas. Rozpalam je tylko podczas rodzinnych uroczystości, spotkań, bo szkoda mi ich na codzień ;) Pachną przez 2 dni palenia i to baaaardzo mocno. Przynajmniej te zapachy, które miałam do tej pory :)

    pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy są. ;-) Ciekawie to wygląda, ale u mnie nie miałoby zastosowania, no i przede wszystkim miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie rzeczy jak zapachy, kominki, świeczki czy świeczniki. W domu rodzinnym miałam taki domek zapachowy. Tzn na dół wkładało się świeczkę, która świeciła przez małe okienka, a do komina wlewało się wody i olejki zapachowe. Całość wygladała cudnie i cudnie pachniało w pokoju;-) Pomysł w sam raz na zimowy walentynkowy wieczór:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedyny kominek, przy jakim miałam okazję siedzieć, to ten w domu narzeczonego :D
    Nie lubię wszelkiego rodzaju kominków zapachowych/kadzidełek/innych takich - mój nos nie jest fanem intensywnych zapachów, nawet tych przyjemnych, więc zaraz jest mi niedobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kominki, kadzidełka i wszelkiego rodzaju olejki oraz susze zapachowe, niestety wynajmując nowy pokój musiałam z tego zrezygnować bo właściciele kategorycznie się nie zgadzają :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Te patyczki są już w zestawie z zapachem, kurczę nie wiem jak to się nazywa. Same patyczki widziałam kiedyś w TK MAXX (bo ktoś ukradł pojemniczek z zapachem, więc została obniżona cena i były do kupienia same patyczki). Mi się teraz skończył zapach air wick i planuję zarówno pojemniczek jak i patyczki wykorzystać ponownie- chcę zrobić mieszankę zapachową własną. Zobaczymy czy wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musze kiedyś wyposażyć się w taki zestaw, bo jak na razie to preferuję tylko podgrzewacze zapachowe^^

      Usuń
  9. uwielbiam zapach świec czy olejków eterycznych w takie wieczory. Tworzą nastrój i od razu przyjemniej się siedzi ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. ja palę, uwielbiam olejek z pachnącej szafy pomarańczowy, kupiony w rossie... pachnie jak pomarańcz, zero chemii, polecam;)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam taki w kształcie kaczki :) te woski Yankee wyglądają ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja juz od jakiegoś czasu raczę się zapachami z kominka :) przerzuciłam się na nie z kadzidełek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kominek bardzo fajnie sie prezentuje :) niedawno chcialam kupic te woski ale nie moglam sie zdecydwac na zapach :p

    OdpowiedzUsuń
  14. wow jaka kolekcja zapachów! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. polecam olejek brzoskwiniowy ;) Ja mam kominek , wygladem nieco inny niz ten , przypomina bardziej taki wielki kominek w pomniejszeniu

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny kominek! ja rozglądam się za czymś głębszym - na razie nic ciekawego (i w normalnej cenie) nie znalazłam. dziś wybieram się na mały shopping (pół sesji za mną, trzeba się nagrodzić) to może coś znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny kominek, mam w planach kupić sobie podobny tylko jeszcze się zastanawiam nad całokształtem. Czy jest mi on w ogóle potrzebny :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Twój komentarz:) Jest to moja nagroda za każdy nowy post. Jeśli masz jakieś pytania, uwagi napisz o tym.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...