Nowy Jolly Jewels GR, który najbardziej mnie zainteresował - mowa o nr 118.
Przyznam, że troszeczkę mnie rozczarował ale i tak bardzo mi się podoba,
myślałam, że będzie w nim więcej białych hologramów, a tu tyle
srebrnych, dla mnie ideałem byłoby gdyby połowę srebrnych zastąpić
białymi - wiem, że się czepiam i pewnie każda miałaby inny pomysł na
swój Jolly Jewels. Jako bazy użyłam lakieru z serii nudziaków essence nr 05 toffee to go. Chciałam żeby baza była widoczna dlatego JJ nałożyłam w jednej warstwie. Dla zabezpieczenia top coat Golden Rose Quick Dry.
Dalej polujecie na jakieś ciekawe lakiery z tej serii czy macie już troszkę ich dosyć?
;)