Golden Rose ma dla nas kolejną nowość, a nawet dwie ale dziś o pierwszej - serii lakierów z kolorowymi hologramami zatopionymi w bezbarwnej bazie, a różnią się od np. Jolly Jewels tym, że mamy tu różne kształty drobinek - okrągłe, kwadratowe, większe, mniejsze z dodatkiem trawki. Co pisze o niej firma: Seria zawiera 16 brokatowych lakierów
do paznokci. Zanurzone w lakierze drobinki brokatu o różnym kształcie i
rozmiarze oraz bogatej kolorystyce przypominają karnawałowe konfetti.
W celu pełnego pokrycia zaleca się
nałożenie dwóch lub trzech warstw lakieru. Po nałożeniu każdej warstwy
należy odczekać kilka minut do dokładnego wyschnięcia, a następnie
nałożyć kolejną warstwę. Lakier można nakładać samodzielnie na płytkę lub na uprzednio nałożony lakier.
Dostałam trzy numerki do przetestowania: 8, 10, 14. Postanowiłam je na początek porównać, stąd jednakowa baza, jest to lakier Golden Rose Rich Color nr 5. Nałożyłam Carnival po jednej warstwie.
Nr 08 - drobinki w jednym odcieniu fioletu:
Nr 10 - pomarańczowe hologramy z dodatkiem białych okrągłych plastrów miodu
Nr 14 - piękne, żywo - zółte drobinki:
Moim faworytem w tym zestawieniu jest numerek 10 ale wszystko zależy oczywiście od tego z czym połączymy Carnival, a może nałożymy lakier solo. Na pewno pokaże jeszcze inne propozycję zdobień na tę serię.
Wygląd buteleczek i pędzelek pozostał taki sam jak w przypadku poprzednich serii: Rich Color oraz Jolly Jewels, zmienił się jedynie kolor nakrętki na połyskujący fiolet. Możemy mieć nieco problem przy zmywaniu dlatego warto posłużyć się bazą peel off, sama jednak zmywam tego typu lakiery tradycyjnie lub z pomocą folii aluminiowej.
Moje ogólne wrażenia są pozytywne chociaż bardziej ucieszyłam się z drugiej nowości o której wkrótce. Podoba mi się całkiem spory wybór lakierów, bo mamy ich, aż 16 i na pewno każdy znajdzie swojego ulubieńca, ciekawa jestem numerku 12. Cena Carnival to 10,90zł.
A jakie są Wasze wrażenia? Myślicie, że to dobra propozycja na karnawał?
;)
Ja na karnawał raczej zaopatrzę się w następne Jolly Jewels ;)
OdpowiedzUsuń10 i 8 są fajne. :)
OdpowiedzUsuńJa się nie mogę doczekać aż pokażeszetę drugą serię, carnivale znam i wiem że są super :-)
OdpowiedzUsuńCzemu piszesz hologramy o tych stosunkach? Przecież są całkiem matowe i nie ma w nich absolutnie nic holo. Nie ma w polskim dobrego słowa ale hologramy moim zdaniem są użyte błędnie.
Tez się zdziwiłam jak przeczytałam hologramy.
UsuńZgodzę się z tym. Wiem, że nie są opalizujące, do tej pory w sklepach z akcesoriami do paznokci zawsze spotykałam się z nazwą hologramów do wszystkich tego typu drobinek bez względu czy były matowe czy połyskliwe dlatego tak napisałam, być może używam błędnej nazwy (będę mieć to na uwadze), jeśli ktoś zna dobre określenie na tego typu ozdoby niech napisze. W numerku 10 Carnival w części występują opalizujące drobinki.
UsuńFioletowy chyba najfajniejszy :)
OdpowiedzUsuń14 wygląda jakbyś zrobiła kleksy farbą :D super
OdpowiedzUsuńmi się o dziwo! podoba żółtek :>
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta seria :D
OdpowiedzUsuń8 bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne, ale żółty mnie najbardziej zauroczył :)
OdpowiedzUsuńCena bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem też jest numerek 10. Świetnie się prezentuje ta seria :)
Fajne :D
OdpowiedzUsuńz tej serii kilka mnie zaciekawiło choć zmywanie jest koszmarne, taka ich uroda
OdpowiedzUsuńTeż mi się 10 podoba najbardziej, chociaż właśnie zależy do jakiej bazy... zdecydowanie jednak, jak dla mnie, byłyby to ciekawe lakiery na zaakcentowanie jednego paznokcia dłoni, ale na wszystkich paznokciach u siebie chyba bym ich nie widziała :D
OdpowiedzUsuńjak ten żółty pięknie u Ciebie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba nr 14:)
OdpowiedzUsuńJAKIE SZALONE DROBINKI.
OdpowiedzUsuńjak konfetti ;)
OdpowiedzUsuńja je uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńŻółty świetnie wygląda na tej neutralnej bazie
OdpowiedzUsuń08 to jest to. Uwielbiam fiolet. Ten żółty też ładnie sie prezentuje, wygląda jak pióra kurczaczka
OdpowiedzUsuń